Policjanci zatrzymali mieszkańca Warszawy, który jest podejrzany o udział w napadzie na właściciela kantoru w Nowym Targu. Przedstawiono mu zarzut dokonania rozboju z użyciem przedmiotu przypominającego broń palną. Policja zapowiada dalsze zatrzymania w tej sprawie.

Do zatrzymania 24-latka doszło we wtorek w Warszawie. W czwartek usłyszał on zarzut dokonania rozboju z użyciem przedmiotu przypominającego broń palną, za co grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wnioskowała do sądu o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania.

Policja i prokuratura nadal prowadzą czynności w tej sprawie i planowane są kolejne zatrzymania - zapowiedział Mateusz Drwal z zespołu prasowego małopolskiej policji.

Do napadu doszło nad ranem 27 lipca tego roku w Nowym Targu. Kilku zamaskowanych mężczyzn weszło do domu właściciela kantoru przez otwarte okno. Według śledczych napastnicy byli bardzo brutalni wobec biznesmena i jego żony - oboje zostali od razu skrępowani, a potem stosowano wobec nich przemoc fizyczną.

W ten sposób przestępcy uzyskali m.in. klucze do kantoru, samochodu, kody do sejfu oraz pilot do dezaktywacji systemu alarmowego. Następnie samochodem ofiary pojechali do kantoru w centrum miasta i zabrali z sejfu znaczną sumę gotówki. Po rabunku przestępcy porzucili auto na peryferiach Nowego Targu.

(j.)