Kryzys może być niezwykle atrakcyjny… dla turystów. Jak donosi zakopiański reporter RMF FM Maciej Pałahicki, pod Tatrami ceny noclegów spadły nawet o połowę. Zdaniem burmistrza Zakopanego w pierwszym półroczu liczba gości spadła o 20-30 proc. To wymusiło na właścicielach pensjonatów i hoteli obniżki.

Mimo że to sezon letni, można znaleźć noclegi w hotelu czterogwiazdkowym za cenę, jaką jeszcze niedawno oferowały pensjonaty, i to te mniej luksusowe. To rewelacja. To mało powiedziane, że to last minute, to jest first minute. Niektóre ceny zostały nawet o 50 proc. obniżone. Jest to wyjątkowa okazja, a może się to już nigdy nie powtórzy - mówi Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Są też inne korzyści - nie ma takich tłumów na Krupówkach czy w Tatrach, nie trzeba stać w tasiemcowych kolejkach do kolejki linowej na Kasprowy Wierch, czy gnieść się w pojazdach komunikacji miejskiej.