Są pierwsze sądowe wyroki po piątkowych zajściach na stadionie Ruchu w Chorzowie. Policja zatrzymała w tej sprawie 10 osób. Zapowiada, że to nie koniec.

Są pierwsze sądowe wyroki po piątkowych zajściach na stadionie Ruchu w Chorzowie. Policja zatrzymała w tej sprawie 10 osób. Zapowiada, że to nie koniec.
Race rzucane podczas meczu /Piotr Polak /PAP

Do stadionowej awantury doszło podczas zakończonego remisem 2:2 meczu piłkarskiego między Ruchem Chorzów a Górnikiem Łęczna. W drugiej połowie mecz został przerwany na 23 minuty, ponieważ chuligani wrzucili na boisko dużą ilość zapalonych rac.

Zatrzymanych kibiców ukarano dwuletnim zakazem stadionowym. Muszą też zapłacić grzywnę albo wykonać prace społeczne. Jedna osoba została uniewinniona.

Na razie ukarano część osób, które po meczu wbiegły na murawę. Policja mówi, że mogło być około trzydziestu takich kibiców. Do tego dochodzą też ci, którzy odpalali w czasie meczu race. Tych próbował uspokajać stadionowy spiker. Apeluję i proszę o to, żeby nie podpalać kolejnych środków pirotechnicznych i nie wrzucać ich na płytę boiska - mówił.

Na trybunach w czasie meczu odpalono i wrzucono na murawę około 80 rac. Policja analizuje zrobione wówczas nagrania i szuka tych, którzy to zrobili.

(mpw/łł)