Konwój ciężarówek, które przewożą szczątki zestrzelonego malezyjskiego samolotu nie wyjedzie dziś z Polski - informuje policja. Pojazdy zatrzymały się w Żarskiej Wsi, około 7 kilometrów od granicy.

Według wcześniejszych planów, samochody miały dotrzeć do Jędrzychowic, czyli do granicy z Niemcami, po godzinie 5 rano.

Powodem opóźnienia był jednak m.in. zablokowany ruch po wypadku na autostradzie A4, czyli na trasie przejazdu. Jak poinformowała policja w Zgorzelcu, konwój powinien opuścić Polskę w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Wielkogabarytowy konwój może poruszać się po naszych drogach tylko do godz. 6 rano.

Celem konwoju jest Holandia. Tam samolot ma zostać zrekonstruowany, aby można było przeprowadzić kolejny etap śledztwa.

Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych Malaysia Airlines 17 lipca został zestrzelony na wschodzie Ukrainy, najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze odpaloną z terenów opanowanych przez prorosyjskich separatystów. W katastrofie maszyny lecącej z Amsterdamu do Kuala Lumpur zginęli wszyscy pasażerowie i cała załoga - łącznie 298 osób, w tym 193 obywateli Holandii, 43 Malezyjczyków, 38 Australijczyków i czterech Niemców.

(abs)