Rok po spektakularnej kradzieży ponad 5 milionów złotych z wrocławskiej sortowni pieniędzy wciąż nie udało się złapać sprawców ani odzyskać pieniędzy. 15 marca 2010 roku dwóch mężczyzn przebranych za konwojentów pobrało z Centrum Obsługi Gotówkowej we Wrocławiu 4 miliony 600 tys złotych oraz 400 tys euro.

Złodzieje zniknęli tak skutecznie, że prokuratura zamierza umorzyć postępowanie. Śledczy wyjaśniający sprawę nie przyznają się do porażki. Podkreślają jednak, że nie ma się czym chwalić. Mamy poczucie, że zrobiliśmy wszystko co dało się zrobić. W ciągu tego roku pojawiały się różne hipotezy, które miały nas doprowadzić do wykrycia sprawców. Niestety bez pozytywnego skutku. Jeżeli w najbliższym czasie nie pojawią się nowe okoliczności należy liczyć się z umorzeniem sprawy - powiedział reporterce RMF FM prokurator Jakub Przystupa.

Przez rok nie udało się ustalić kim są złodzieje oraz gdzie znajdują się skradzione pieniądze. Przestępcy albo ich jeszcze nie wydali, albo bawią gdzieś egzotycznych wyspach.