​Dolnośląski Urząd Marszałkowski wycofał się z planów budowy pawilonu szpitalnego dla Dolnośląskiego Centrum Transplantacji Komórkowych we Wrocławiu. Jeszcze rok temu urzędnicy wydali prawie 600 tysięcy złotych na przygotowanie projektu placówki, teraz zdanie zmienili i postawią szpitalny moloch, w skład którego będzie wchodziło DCTK, Centrum Chorób Płuc oraz Centrum Onkologii. Urzędnicy się spierają, a pacjenci cierpią.

​Dolnośląski Urząd Marszałkowski wycofał się z planów budowy pawilonu szpitalnego dla Dolnośląskiego Centrum Transplantacji Komórkowych we Wrocławiu. Jeszcze rok temu urzędnicy wydali prawie 600 tysięcy złotych na przygotowanie projektu placówki, teraz zdanie zmienili i postawią szpitalny moloch, w skład którego będzie wchodziło DCTK, Centrum Chorób Płuc oraz Centrum Onkologii. Urzędnicy się spierają, a pacjenci cierpią.
Zdj. ilustracyjne /Marcin Czarnobilski /RMF FM

Dolnośląskie Centrum Transplantacji Komórkowych to wiodąca na świecie placówka w zakresie medycyny regeneracyjnej. Regenerujemy naczynia w kończynach, które zostałyby amputowane. Potrafimy zregenerować kości, które uległy martwicy, od dwóch lat tydzień w tydzień wykonujemy regeneracje stawów z komórek szpiku, a także jesteśmy w stanie odtworzyć narząd rodny u dziewczynek, które urodziły się bez pochwy z powodu wady genetycznej, a takie zabiegi przeprowadzają jedynie trzy placówki na świecie, w tym nasza. Mamy pacjentów ze ściany wschodniej, jak i ze Stanów Zjednoczonych - mówi dyrektor DCTK profesor Andrzej Lange.

Niestety, mimo licznych sukcesów klinika znajduje się w ponad 100-letnim budynku przy ul. Grabiszyńskiej. Sale pooperacyjne są tłoczne, pacjenci leżą na korytarzu, notorycznie dochodzi do awarii kanalizacji, a na sali operacyjnej są "paździerzowe" szafy.

Nie można ciągle inwestować w te mury. Jak się dobrze poskrobie tynki, to jeszcze starzy właściciele z nich wyjdą. Każda awaria kanalizacji zbiera żniwo choroby. Trafiają do nas pacjenci z poważnymi schorzeniami, często bez żadnej odporności. Dla nich każda bakteria stanowi śmiertelne zagrożenie - dodaje prof. Lange i zaznacza, że w klinice notorycznie dochodzi do rozsiewu gruźlicy, bo DCTK współdzieli budynek z Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc.

Urząd obiecał, teraz się wycofuje

Jeszcze rok temu Dolnośląski Urząd Marszałkowski udzielił poparcia dla budowy nowego pawilonu szpitalnego. Na stworzenie projektu budowy z pieniędzy podatników wydano prawie 600 tysięcy złotych. W międzyczasie prof. Lange wraz z Agencją Nieruchomości Rolnych znalazł miejsce pod budowę szpitala, uzyskał niezbędne pozwolenia i nadal jest gotowy ruszyć z budową ośrodka, która zajęłaby rok. W międzyczasie urząd plany zmienił i stwierdził, że zamiast budowy pawilonu, DTCK zostanie ulokowane w szpitalnym molochu, który skupi w sobie dwa inne szpitale.

Podjęliśmy decyzję, aby DCTK było częścią szpitala onkologiczno-hematologicznego, który powstanie przy ul. Fieldorfa - mówi wicemarszałek Marcin Krzyżanowski.

W jakim czasie miałby powstać szpital? Konkretów próżno szukać. Mówimy tutaj o dużej inwestycji i dużych pieniądzach. Pracujemy nad montażem finansowym. Uchwaliliśmy program medyczny dla tego szpitala. Pacjenci DCTK będą tam mieli o wiele lepsze warunki. Ta decyzja była konsultowana z wieloma ekspertami oraz lekarzami. Teraz nie buduje się szpitali dla każdej specjalizacji - dodaje Krzyżanowski.

Profesor Lange zaznacza, że pacjenci nie mogą czekać. Mam pozwolenie na budowę, z którą mogę ruszyć zaraz po tym jak dostanę ze strony Urzędu Marszałkowskiego poręczenie w wysokości 10 milionów. Pozostałe środki mam zapewnione z Banku Gospodarstwa Krajowego i budżetu centralnego. Mówimy tylko o 10 milionach, taką kwotę jest w stanie pokryć powiat - zaznacza prof. Lange.

Trwają przepychanki, a cierpią na tym pacjenci.

Opracowanie: