Muszę skupić się na tym, żeby polityka rolna UE była sprawiedliwa - powiedział polski kandydat na unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Dodał, że oczekiwanie wyrównania poziomu dopłat bezpośrednich w krajach wspólnoty jest jak najbardziej uzasadnione.

Komisarz musi pamiętać o rolnikach całej Europy. Rolnictwo jest dość wdzięcznym obszarem w tym sensie, że problemy polskich rolników są bardzo podobne do tych, które mają rolnicy w innych krajach UE. To jest przede wszystkim problem bardzo szybkiego spadku liczby gospodarstw. W ciągu dekady w UE zniknęło 4 mln gospodarstw. Było 14 mln, a zrobiło się 10 mln. Dziennie w UE znika tysiąc gospodarstw. Rolnicy po prostu przestają prowadzić swoją działalność - podkreślił Wojciechowski w programie "Wydarzenia i opinie" w Polsat News.

Przyznał, że konieczna jest dalekosiężna wizja rolnictwa w krajach wspólnoty i odpowiedzenie na pytanie ile powinno być w Unii Europejskiej gospodarstw nie za 7 lat, ale w 2040 czy 2050 roku. Ocenił, że bardzo istotne jest popieranie działań korzystnych dla dobrostanu zwierząt np. pomysłu nazywanego potocznie "Krowa plus".

Jednym z zadań przyszłej wspólnej polityki rolnej jest danie miejsca dla naturalnego rolnictwa, dla zdrowego modelu rolnictwa. Jest to oczekiwane przez społeczeństwo Europy. Obywatele UE nie są już gotowi na finansowanie produkcji rolniczej zamieniającej się powoli w przemysł - ocenił polski kandydat na komisarza UE.

Pytany o słowa prezesa zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktora Szmulewicza, że polski komisarz powinien skupić się na doprowadzeniu do wyrównania dopłat dla rolników ocenił, iż oczekiwanie sprawiedliwej polityki rolnej jest jak najbardziej słuszne.

Muszę się skupić na tym, żeby polityka rolna była sprawiedliwa, żeby zmniejszać różnice pomiędzy państwami. W słowach pana prezesa pobrzmiewa uzasadnione oczekiwanie sprawiedliwej polityki rolnej. Nawet Europejski Trybunał Obrachunkowy, w którym obecnie pracuję, wyrażał takie stanowisko, że polityka rolna nie jest obecnie sprawiedliwa. Są przygotowania w kierunku zmniejszania różnic pomiędzy państwami - podkreślił Wojciechowski.

Dodał, że nie może w tej chwili składać jednoznacznych deklaracji będąc "kandydatem na kandydata", ale bez wątpienia wyrównywanie poziomu dopłat bezpośrednich jest w jego ocenie słusznym kierunkiem. Przyznał, że chciałby, aby wszystkie państwa UE były jego sojusznikami w prowadzonej polityce rolnej. Jako wyraz normalności i kierowania się zasadami, które w polityce zagranicznej zawsze powinny obowiązywać, uznał poparcie dla jego kandydatury, które zadeklarowało PSL.