Być może trzeba będzie powtórzyć wybory. Powodem przedłużania się ciszy wyborczej mogła być chęć zaoszczędzenia na kartach do głosowania – powiedział RMF FM konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.

Profesor podkreślił, że teraz trzeba się liczyć z możliwością powtórzenia wyborów. Skarżyć się mogą osoby, które nie zdążyły oddać głosu: Jeżeli nie zdążyli zagłosować, to mogą oczywiście wnosić do Sądu Najwyższego skargi, tłumacząc, że gdyby głosowali, wynik wyborów byłby odmienny, niż ten, który ma miejsce. Gdyby Sąd Najwyższy podzielił tę opinię, to mogło by to oznaczać konieczność powtórzenia wyborów – twierdzi Winczorek.

Profesor zaznaczył, że zgodnie z ustawą wybory mogą zostać przedłużone, ale tylko z powodu nadzwyczajnych wydarzeń, a takim nadzwyczajnym wydarzeniem nie było niedostarczenie do komisji obwodowych kart do głosowania.

Przypuszcza, że powodem zamieszania z kartami do głosowania był bałagan: Nie ustalono dobrze, ile jest osób uprawnionych do głosowania i nie dostosowano do tej ilości kart. Sądzono prawdopodobnie, że frekwencja będzie mniejsza i na tych kartach będzie można zaoszczędzić