Aleksandra Wiktorow jest nowym prezesem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. "Premier podpisał już moją nominację" - powiedziała reporterowi sieci RMF FM profesor Wiktorow. Wcześniej jej kandydaturę zaakceptowała Rada Nadzorcza ZUS-u.

Nowa pani prezes zapowiada, że nie będzie rewolucji w systemie komputerowym Zakładu. „Nikt nie zamierza rewolucjonizować. Komputeryzacja zaczęła się już dość dawno i ma się zakończyć sukcesem, więc w połowie drogi nikt rewolucjonizować nie będzie. Oczywiście spotkam się z wykonawcą i ustalimy jaki jest dalszy harmonogram działań, po to żeby wszystko było wykonane i to w możliwie krótkim terminie” – powiedziała Wiktorow. W radzie nadzorczej wszystko poszło bardzo gładko i szybko. A jednak szef Rady Nadzorczej ZUS nie chciał powiedzieć, czy rada podjęła tą decyzję jednogłośnie. Wicepremier Longin Komołowski zachwalając nową kandydatkę, tłumaczył dlaczego musiał zmienić prezesa. „Wszyscy, którzy działają na rzecz tych spraw, a więc tej reformy i systemu, które muszą być wdrażane, aby tą reformę zrealizować, muszą ciągnąć w jednym zaprzęgu. Miałem tutaj bardzo duże trudności identyfikacyjne, czy wszyscy, którzy muszą tutaj działać na rzecz tej reformy ciągną w jednym zaprzęgu w jedną stronę i musiałem tutaj tą bardzo trudną dla mnie decyzję podjąć” - mówił Komołowski. Aleksandra Wiktorow zastąpiła Lesława Gajka, który wszedł w konflikt z ministerstwem pracy i musiał pożegnać się ze stanowiskiem szefa ZUS-u. Jednak według związkowców z ZUS nadal nie wszyscy ciągną w jednym zaprzęgu. Związek Zawodowy Pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych chce odwołania niedawnej kandydatki na prezesa - wiceminister pracy Ewy Lewickiej. Tym wnioskiem zajmie się jeszcze dzisiaj Sejmowa Komisja Polityki Społecznej.

02:00