Na 7 lat więzienia skazał częstochowski sąd Damiana A., który próbował wyłudzić 800 tys. złotych od matki zaginionej Iwony Wieczorek. Mężczyzna zażądał okupu twierdząc, że po przekazaniu pieniędzy dziewczyna wróci do domu. 19-latka zaginęła latem 2010 roku w Sopocie.

Damian A. wysyłał matce Iwony SMS-y i e-maile. Pisał w nich, że jeśli dostanie 800 tysięcy złotych, uwolni dziewczynę. Sugerował, że jest ona przetrzymywana na Śląsku. W rzeczywistości nie miał pojęcia o miejscu pobytu Iwony.

SMS-y były przysyłane z różnych numerów telefonu, ale jak ustalono w śledztwie część była wysyłana z tych samych aparatów, wymieniano tylko karty SIM. Wysyłane były z Częstochowy z Warszawy i z trasy łączącej obydwa te miasta.

Treść jednego z SMS-ów sugerowała, że jego autorką jest kobieta, której córka była przetrzymywana razem z Iwoną i została uwolniona. Innym razem autor SMS-a obiecał dowód, że przetrzymuje Iwonę. Miało nim być przesłane pocztą elektroniczną zdjęcie dziewczyny z aktualną gazetą. Później okazało się, że był to fotomontaż. Podczas przeszukania mieszkania Damiana A., znaleziono jeden z aparatów, z których wysyłano wiadomości. Pozostałe należały do partnerki i krewnej zatrzymanego.

Damian A. nie przyznał się do winy. Jego obrońca domagał się uniewinnienia. Już wcześniej A. został skazany na dwa lata więzienia za podobne przestępstwo. Wtedy chciał wyłudzić pieniądze od ojca zaginionego studenta z Kielc. Został ujęty przy próbie podjęcia okupu - 30 tys. euro.

Damian A. dostał karę, jakiej żądał prokurator. Wyrok nie jest jednak prawomocny, strony mogą złożyć odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Iwona zaginęła 2 lata temu. W nocy odłączyła się od grupy znajomych, z którymi była na imprezie. Nad ranem - jak zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego - szła deptakiem biegnącym przez nadmorski las w kierunku Gdańska, gdzie mieszka. Do domu jednak nie dotarła.

Mimo prowadzonych na szeroką skalę poszukiwań, wyznaczenia nagrody, zaangażowania prywatnego detektywa, a nawet pomocy jasnowidzów, nie udało się ustalić, co się z nią stało. Śledztwo w tej sprawie umorzono.