Przed warszawskim sądem rusza dziś proces byłego ministra gospodarki Wiesława Kaczmarka. Prokuratura zarzuca mu działanie na szkodę Skarbu Państwa. Chodzi o nierzetelną opinię, jaką w sprawie Laboratorium Frakcjonowania Osocza wydał były minister.

Wiesław Kaczmarek miał oszacować ryzyko związane z budową Laboratorium Frakcjonowania Osocza. Spółka, która miała w to zainwestować, dysponowała kapitałem w wysokości 100 tys. złotych, fabryka miała kosztować 52 miliony dolarów.

Na początku Kaczmarek powiedział inwestycji „nie”, potem jednak zmienił zdanie i wydał pozytywną opinię, choć dwa podległe mu departamenty twierdziły, że jest to zbyt ryzykowne przedsięwzięcie. Przypomnijmy. Ta właśnie opinia zadecydowała o przyznaniu spółce LFO poręczenia Skarbu Państwa na 21 milionów dolarów. Pieniądze zniknęły, fabryka nigdy nie powstała, a za kredyty zapłaciliśmy wszyscy.

Przed rozprawą Wiesław Kaczmarek nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. A grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.