Jak dowiedziało się RMF FM, w małopolskim garnizonie policji mogą pracować byli policjanci, którzy w latach 80. rozbijali demonstracje demokratycznej opozycji. Jeden z nich – Tomasz Warykiewicz, który kilka miesięcy temu został doradcą szefa CBA, dzisiaj został zwolniony.

Nieoficjalnie wiadomo, że w małopolskiej policji pracuje kilku lub kilkunastu takich funkcjonariuszy. Część z nich to szeregowi policjanci, ale niektórzy zajmują – podobno – nawet kierownicze stanowiska.

Komendant główny policji Marek Bieńkowski wysłał do Krakowa szefa biura spraw wewnętrznych, by ten na miejscu sprawdził te informacje. Inspektor Marek Działoszyński zbiera i weryfikuje dla komendanta pełne informacje w tej sprawie, m.in. rozmawia z tymi policjantami i pyta, czy w latach 80. bili opozycjonistów.

Jak nieoficjalnie przyznają oficerowie z KGP, gdyby to wszystko okazało się prawdą, byłby to „wielki skandal”.

Komenda główna policji potwierdziła podejrzenia RMF FM. Z rzecznikiem szefa policji rozmawiał warszawski reporter Roman Osica: