Arcybiskup Stanisław Wielgus jest gotów rozważyć wycofanie się z autolustracji – mówi radiu RMF FM obrońca hierarchy mecenas Marek Małecki. Prawnik zaznacza, że stanie się tak tylko w przypadku zdecydowanego stanowiska Kościoła w tej sprawie.

Myślę, że nawet nieoficjalne wystąpienie Episkopatu, miałoby ogromny wpływ na decyzję księdza arcybiskupa - powiedział Marek Małecki. Obrońca arcybiskupa przyznał, że nikt do tej pory nie wystąpił do arcybiskupa z prośbą o wycofanie wniosku o autolustrację. Z mecenasem Małeckim rozmawiała reporterka RMF FM Agnieszka Milczarz:

Jak pisze „Rzeczpospolita”, list Benedykta XVI, opublikowany w przeddzień Środy Popielcowej, nie był jedyną informacją, jaka ostatnio dotarła z Watykanu do arcybiskupa Wielgusa. Według dziennika ze Stolicy Apostolskiej przyszły jeszcze dwa życzenia: arcybiskup powinien wycofać wniosek o autolustrację i wyjechać z Warszawy.

Na ten właśnie temat dyskutowali biskupi podczas ostatniego spotkania Rady Stałej Episkopatu Polski. Ustalono wówczas, że przedstawiciel Rady będzie rozmawiał o tym z hierarchą. Jak dowiedziało się RMF FM, biskupi uznali, że abp Wielgus powinien wycofać wniosek o autolustrację. Nasza reporterka rozmawiała na ten temat z metropolitą gdańskim arcybiskupem Tadeuszem Gocłowskim:

Spotkanie Rady Stałej odbyło się we wtorek. Dwa dni później sąd lustracyjny przychylił się do wniosku abp. Wielgusa o autolustrację. Rozmówcy dziennika twierdzą, że niektórzy biskupi liczyli, iż sąd odrzuci wniosek, ale skoro stało się inaczej, będą rozmawiać z arcybiskupem, by wycofał się z autolustracji.

Watykan nie chce, by sprawa toczyła się przed sądem cywilnym. Proces mógłby objąć sprawy, których wyjście na jaw mogłoby być dla Kościoła niekorzystne. Poza tym każde posiedzenie sądu ożywiałoby i tak już burzliwą dyskusję o lustracji w Kościele. Sam arcybiskup chciał, by utajnić część procesu dotyczącą relacji między duchowieństwem.

Gdyby potwierdziły się informacje, że Watykan zażyczył sobie, by abp Wielgus wyjechał z Warszawy, oznaczałoby to pozbawienie go możliwości dalszego gorszenia wiernych – tak publicysta Tomasz Terlikowski komentuje prasowe doniesienia. Niewiele wskazuje na to, żeby coś się miało zmienić na tyle, żeby on zaczął troszczyć się bardziej o autorytet Stolicy Apostolskiej, dobro polskiego Kościoła, niż o własny, dość wąsko pojęty interes - mówi. Według Terlikowskiego arcybiskup Wielgus w momencie, gdy zwrócił się z wnioskiem o autolustrację, podważył opinię Kościoła. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Agnieszki Milczarz:

List Benedykta XVI, datowany na 12 lutego, został podany do wiadomości przez abp. Wielgusa w dniu spotkania Rady Stałej. Nie jest wykluczone, że arcybiskup zdecydował się na jego opublikowanie, gdy dowiedział się, jakie plany ma wobec niego Watykan - podaje "Rzeczpospolita".

Tymczasem PAP powołując się na swoje źródła w Watykanie poinformowała, że do arcybiskupa Wielgusa nie została skierowana żadna sugestia, by wycofał się z autolustracji i wyjechał z Warszawy.