O jedną trzecią więcej przypadków grypy lub chorób jej podobnych zarejestrował w tym roku w porównaniu do zeszłego sanepid w Zachodniopomorskiem - donosi reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska. Najgorsze jednak dopiero przed nami.

Do lekarzy w Zachodniopomorskiem zgłasza się z grypą nawet 2 tysiące pacjentów tygodniowo. Do tej pory dwie osoby trafiły do szpitali z powikłaniami po grypie. A właśnie powikłania - zapalenie płuc, opon mózgowych czy mięśnia sercowego - są groźne, nawet dla życia.

W poprzednim sezonie grypowym zachorowało 2,5 miliona Polaków, zmarło 15 osób. Przed dwoma laty grypa zabiła aż 119 osób.

Teraz szczyt sezonu grypowego wciąż przed nami - przypada on w okresie od stycznia do marca.

(edbie)