11 listopada w Warszawie odbędą się 23 zgromadzenia publiczne, których organizatorzy zgłosili łącznie udział 60 tys. osób. Z tego właśnie powodu stołeczny ratusz nie ujawnia tras tych demonstracji. Policja zapewnia jednak, że jest przygotowana na każdą ewentualność.

Uznaliśmy z policją, że zagrożenie porządku publicznego, zbiorowe zakłócenie ładu jest bardzo realne. Organizatorzy zgłosili nam łącznie udział 60 tysięcy osób. Nie wiem, czy to jest tylko koncert życzeń, czy próba straszenia jednych drugimi, ale musimy brać to pod uwagę - wyjaśnia dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego ratusza Ewa Gawor.

M.in. z tego powodu stołeczny ratusz po raz pierwszy nie opublikował na swoich stronach internetowych miejsc zgromadzeń i tras przemarszu. Zdecydowaliśmy się na to dlatego, że w przeszłości jakiekolwiek informacje wywoływały kontrdemonstracje. Reakcją na zarejestrowanie jakiegoś zgromadzenia było rejestrowanie kontrdemonstracji w tym samym miejscu lub na tej samej trasie - tłumaczy Gawor.

Problemem dla służb porządkowych są także pseudokibice, którzy - jak mówiła Gawor - nawołują i informują się, jak zaatakować policję, np. jak rozbić policyjny kordon. Jesteśmy w stanie gotowości, stąd nie podajemy innych szczegółów - powiedziała.

Z informacji przekazanych przez dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego wynika, że 11 listopada do Warszawy zostaną ściągnięte dodatkowe siły policji z innych miast.

Musimy brać pod uwagę każdy wariant. Naszym podstawowym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa każdemu kto bierze udział w pokojowej demonstracji. Mam nadzieję, że te demonstracje będą miały właśnie taki charakter, że nie dojdzie do naruszenia nietykalności, w tym nietykalności policjantów - mówiła Gawor.

11 listopada ulicami Warszawy ma przejść organizowany m.in. przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny "Marsz Niepodległości". Marsz wyruszy o godz. 15 z pl. Konstytucji. Jego pokojową blokadę zapowiada skupiające środowiska antyfaszystowskie Porozumienie 11 Listopada, które organizuje wiec "Kolorowa Niepodległa"; rozpocznie się on w południe na ul. Marszałkowskiej, na odcinku pomiędzy pl. Konstytucji a Rondem Dmowskiego.

Rzecznik komendanta stołecznego policji mł. insp. Maciej Karczyński powiedział, że policja analizuje doniesienia medialne i informacje w internecie. Dodał, że funkcjonariusze są m.in. w kontakcie z niemiecką policją. Chodzi m.in. o informacje, czy do Polski zamierzają przyjechać anarchiści z tego kraju i jak liczna będzie to grupa.

Rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski zapewnił, że policja jest przygotowana na każdą sytuację. Zaapelował, aby zaplanowane na piątek demonstracje odbyły się pokojowo. Każda osoba, która naruszy prawo, będzie musiała liczyć się z naszą zdecydowaną reakcją - podkreślił Karczyński.

Podczas ubiegłorocznego "Marszu Niepodległości", który przeszedł przez stolicę mimo kontrmanifestacji środowisk antyfaszystowskich, doszło do starć pomiędzy ich uczestnikami. Interweniowała policja, zatrzymane zostały 33 osoby, ranny został jeden funkcjonariusz.