Ponad tysiąc opakowań nielegalnych leków zabezpieczyli stołeczni policjanci. Farmaceutyki znaleziono w prywatnej przychodni w Warszawie. Policja i Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny zajęli się sprawą po informacjach, że placówka sprzedaje medykamenty niewiadomego pochodzenia i bez recept.

Wstępne ustalenia wskazują na wprowadzanie do obrotu leków i suplementów diety, które nie posiadały polskich oznaczeń świadczących o ich legalnym pochodzeniu - stwierdził Mariusz Mrozek ze stołecznej policji. Farmaceutyki prawdopodobnie zostały sprowadzone z zagranicy. Teraz specjaliści sprawdzają, czy preparaty mogły być szkodliwe dla zdrowia.