Krótko po naprawie awarii, do której w związku z uszkodzeniem rury sieci ciepłowniczej doszło w piątek na ul. Jagiellońskiej, w sobotę przed południem doszło do kolejnej.

O kolejną dobę przedłuży się naprawa instalacji ciepłowniczej na warszawskiej Pradze. 65 budynków w okolicach ulicy Jagiellońskiej pozbawionych jest ciepła od wczorajszego ranka. Dziś... po dokonaniu naprawy usterka pojawiła się znowu, niecałe 200 metrów dalej.

Specjaliści z zapewniającej dostawy ciepła firmy Veolia mówią o tzw. uderzeniu hydraulicznym, czyli zjawisku związanym z napełnianiem sieci ciepłowniczej przy dużej różnicy temperatur między jej wnętrzem a warunkami zewnętrznymi. Przed południem, kiedy wypełniano gorącą wodą naprawioną magistralę, temperatura w Warszawie wynosiła około minus 10 stopni Celsjusza. Kiedy gorąca woda zaczęła docierać do odciętych od niej 63 budynków, dostarczająca je magistrala o średnicy 70 cm pękła w innym miejscu.

Rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka zapewniła, że Szpital Praski, któremu także ogrzewanie zapewniała Veolia, zabezpieczony jest awaryjnymi źródłami ciepła.

Gałecka, powołując się na informację Veolii, przekazała, że awaria potrwa do godz. 11 w niedzielę.

Mieszkańców, których objęła awaria patroluje Straż Miejska we współpracy z administratorami budynków. Sprawdzają, czy ktokolwiek potrzebuje pomocy - szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami - poinformowała.

Gałecka przekazała też, że mieszkańcom wypożyczane są elektryczne piecyki; osoby chętne mogą także zostać ewakuowane do specjalnie przygotowanego w tym celu budynku Liceum Ogólnokształcącego im. marszałka Piłsudskiego.

Gałecka zaznaczyła też, że ratusz uruchomił dla mieszkańców Pragi specjalną infolinię pod numerem 19 115, na którą mogą dzwonić, gdy będą potrzebować pomocy.

Bez ogrzewania pozostają budynki przy ulicach: Jagiellońskiej, Kępnej, Marcinkowskiego, Okrzei, Sierakowskiego, Sprzecznej, Targowej, Wrzesińskiej i Zamoyskiego.

W rozmowie z PAP do tej sytuacji odniósł się wiceminister Klimatu i Środowiska. W ciągu ostatnich kilku dni dowiadujemy się o kolejnej awarii sieci ciepłowniczej. Uważam, że mieszkańcom należy się wyjaśnienie sytuacji, jak wygląda sprawa nakładów finansowych i wykonywanych prac konserwatorskich sieci, dlatego zdecydowałem, że w ministerstwie powstanie grupa robocza, która zwróci się z żądaniem do Veoli o szczegóły działalności od 2011 roku w związku z tym, że to Veolia dzisiaj jest właścicielem sieci ciepłowniczej  - powiedział.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Beskid Sądecki: Wybrali się na off-road, musieli wzywać ratowników