Szkolny tornister powinien ważyć maksymalnie 3 kilogramy. W praktyce jest on o wiele cięższy. Rzecznik Praw Obywatelskich chce walczyć o lżejsze uczniowskie plecaki. Janusz Kochanowski w specjalnym liście postuluje wprowadzenie przepisów, które zawierałyby dopuszczalne normy obciążenia noszonych tornistrów i plecaków.

W swoim liście do ministrów edukacji i zdrowia, rzecznik apeluje, aby przepisy zawierały normy uwzględniające wiek i płeć uczniów.

Wady postawy pojawiają się już w pierwszych latach szkoły, czyli 1-3 klasa. Dzieci są zgarbione, skręcają się przy pisaniu w lewą lub prawą stronę i narzekają na bóle kręgosłupa. Często są paradoksalnie zwalniane wtedy z zajęć wychowania fizycznego. Kręgosłup jest pierwszym sygnałem, obciążony jest cały organizm - stawy biodrowe, stawy kolanowe, stopy. Wszystkie też części są narażone na odkształcenia - mówił reporterowi RMF FM, pediatra Jacek Czudek.

Sprawa jest poważna. Minister zdrowia Zbigniew Religa obiecał powołanie specjalnego zespołu, który zajmie się sprawą.

Ministerstwo edukacji zareagowało na apele RMF FM o „odchudzenie” przeciążonych uczniowskich tornistrów. Rzeczniczka resortu zapowiedziała rozpoczęcie prac, które mają ulżyć uczniom. Zostaną rozpoczęte prace nad zbudowaniem takiego systemu, który zmierzałby do zmniejszenia objętości i ciężaru książek - powiedziała rzeczniczka resortu edukacji. Na razie taki przepis nie istnieje. Dlatego ministerstwo zauważając taki problem będzie zmierzało do tego, aby stworzyć tutaj odpowiednie regulacje prawne - dodała.

Cztery lata temu, gdy nasi reporterzy ruszyli do szkół - okazało się, że najcięższy tornister ważył 9 kilogramów. To była 1/3 wagi jego właściciela. Co znajduje się w przykładowym uczniowskim plecaku?