Dziś drugi dzień Świąt Wielkanocnych: lany poniedziałek, czyli dzień oblewania rodziny i przyjaciół wodą. Tradycja ma jednak granice. "Śmigusowi chuligani" nie powinni liczyć na wyrozumiałość policji. Tym którzy nie potrafią się bawić grozi mandat, albo wniosek o karę do sądu.

Policja będzie interweniować wtedy, gdy amatorzy śmigusa-dyngusa, będą zbyt nachalni. Jeżeli to będzie naruszało godność czyjejś osoby, jeżeli będzie to lanie wiadrami wody z balkonu, z okna, bądź też nawet na ulicy - mówi komisarz Agnieszka Hamelusz z Komendy Głównej Policji. I jak dodaje, nie każdy może mieć ochotę na taki niespodziewany prysznic i trzeba to uszanować. Policjanci będą patrolować zarówno ulice jak i osiedla.