3/4 przychodni w całym kraju zawarło dotąd umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia na nowy rok. Lekarze mają czas na składanie podpisanych umów do północy - mówił na konferencji prasowej minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. "Gremialnego składania wniosków nie będzie" - odpowiadał prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.

Zamknięcie w piątek gabinetów będzie - zdaniem ministra zdrowia - wiązało się z automatycznym wygaszeniem listy pacjentów zapisanych do danego lekarza. W związku z tym lekarz, który będzie chciał podpisać umowę później, licząc że Porozumienie Zielonogórskie wygra próbę sił z ministrem, będzie musiał raz jeszcze zebrać deklaracje od swoich pacjentów, zanim dostanie nowy kontrakt.

Mówię do lekarzy jasno. Jeśli otworzyć w piątek gabinety, macie szansę na podtrzymanie ciągłości deklaracji swoich pacjentów. Jeśli je zamknięcie, dla mnie decyzja jest jasna - mówił minister Arłukowicz.

To tylko interpretacja ministra - odpowiada w rozmowie z RMF FM prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. Te kilka dni, kiedy teraz protestujemy, zostaną wycięte z finansowania, a nie będą miały wpływu na ważność deklaracji - powiedział.

Jacek Krajewski nie pozostawia złudzeń: na pewno do północy nie będzie gremialnego składania umów. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że pan minister błądzi - podkreślał w rozmowie z naszym dziennikarzem.

Bartosz Arłukowicz po raz kolejny zapewnił z kolei, że każdy pacjent, który w piątek nie dostanie się do swojej przychodni, może zmienić lekarza rodzinnego. Zapewnimy opiekę pacjentom tych lekarzy, którzy zamkną gabinety - powiedział.

Wszyscy zostaną przyjęci przez izby przyjęć szpitali i oddziały ratunkowe. NFZ sfinansuje każdą taką wizytę - zapewnił. Dodał, że pracę wydłuży nocna opieka lekarska - w części województw będzie sprawowana przez całą dobę.

Minister poinformował, że we wszystkich 380 powiatach w Polsce została podpisana przynajmniej jedna umowa z przychodnią lekarza rodzinnego. 80 proc. lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej jest już objętych umową na rok 2015.

W czterech województwach umowy z lekarzami POZ zostały podpisane w 100 proc. Są to województwa: zachodniopomorskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i świętokrzyskie.

Minister Arłukowicz poinformował też, że 581 przychodni lekarzy związanych m.in. z Porozumieniem Zielonogórskim podpisało umowy z NFZ.

NRL chce zaskarżyć pakiet onkologiczny do Trybunału Konstytucyjnego

Minister Bartosz Arłukowicz może mieć kolejny problem na głowie. Naczelna Rada Lekarska zamierza zaskarżyć pakiet onkologiczny do Trybunału Konstytucyjnego. Prezes Izby Maciej Hamankiewicz twierdzi, że reforma szefa resortu zdrowia wprowadza nierówność w dostępie do leczenia i segreguje pacjentów na lepszych i gorszych.

Samorząd lekarski złoży wniosek do trybunału najwcześniej na początku lutego, bo wtedy zbiera się Naczelna Rada Lekarska. To ona musi podjąć w tej sprawie ostateczną decyzję. Prezes Hamankiewicz przekonuje, że to raczej formalność, bo ma już ekspertyzy prawne wskazujące na niezgodność pakietu onkologicznego z konstytucją.

"Zmuszanie lekarzy do dokonywania wyboru, kogo mają leczyć w pierwszej kolejności, może prowadzić do dramatycznych dla pacjentów decyzji. Sposób diagnozowania chorych - proponowany przez Ministerstwo Zdrowia - przywołuje na myśl najgorsze skojarzenia związane z historycznie napiętnowanym słowem "segregacja". Sugerowane przez Ministerstwo Zdrowia "segregowanie chorych" według ważności choroby i kierowanie ich lub nie do dalszej diagnostyki jest nie do przyjęcia. Dramat ludzi chorych onkologicznie często jest równy dramatowi pacjentów dotkniętych innymi chorobami. Lekarze, dla których dobro pacjenta jest najważniejsze, muszą przeciwko temu stanowczo zaprotestować, gdyż to uwłacza godności pacjenta i narusza prawa chorych" - pisze Hamankiewicz w liście do lekarzy i pacjentów.

Hamankiewicz dodaje, że tymi, którzy paradoksalnie mogą mówić o szczęściu, będą w nowym systemie pacjenci z podejrzeniem raka, którzy zostaną skierowani na szybką ścieżkę, ale badania ostatecznie wykluczą nowotwór. Jak mówi Izba Lekarska, cały czas czeka na interwencję premier Ewy Kopacz.