Co najmniej 20 osób zginęło, a 36 zostało rannych w zamachu bombowym w pobliżu akademii policyjnej w Kirkuku, na północy Iraku. Z kolei w Latafija, w wielkiej operacji przeciwko partyzantom, śmierć poniosło 12 policjantów, a 5 zostało rannych.

W Kirkuku w następstwie eksplozji samochodu-pułapki zapaliło się siedem aut. To akt terrorystyczny wobec funkcjonariuszy irackiej policji, którzy udawali się do domów - powiedział przedstawiciel miejscowej policji, kapitan Sarhat Kadir.

Niespokojnie także w Latafiji, 30 km na południe od Bagdadu. W wielkiej operacji przeciwko partyzantom w objętym buntem mieście 12 policjantów zostało zabitych, a 5 członków Gwardii Narodowej odniosło rany. Złapano jednak ok. 200 podejrzanych.