Na szczycie Kasprowego Wierchu halny osiąga w porywach prędkość 180 kilometrów na godzinę. W Zakopanem wieje trochę słabiej, za to temperatura sięga plus 9 stopni Celsjusza i śnieg znika w oczach.

Jak ktoś lubi szkołę przeżycia, to proszę bardzo, tylko na własną odpowiedzialność. Przewraca człowieka, jest bryndza po kostki, plucha, strumienie deszczu. Najlepiej zaszyć się w domu przy kominku i nie patrzeć za okno, bo pogoda dołuje dzisiaj - mówią mieszkańcy Zakopanego reporterowi RMF FM Maciejowi Pałahickiemu:

Silny wiatr dał się też we znaki mieszkańcom Podbeskidzia. W Bielsku-Białej ranna została kobieta. Uderzyła w nią przyczepa, która pod wpływem podmuchu odpięła się od jadącego samochodu. 38-latka ze złamaną nogą trafiła do szpitala. Wicher doprowadził też do uszkodzenia trzech aut.