Strefa gwałtownych burz przesuwa się nad północną Polskę. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że teraz najbardziej zagrożone są Warmia, Mazury, Pomorze, a także północna część Mazowsza. Alarm obowiązuje do jutrzejszego popołudnia.

Dodatkowo na Mazurach może wystąpić biały szkwał. Ratownicy ostrzegają przed wypływaniem na wodę. Do akcji informowania żeglarzy o nadciągającym niebezpieczeństwie włączyła się policja.

Po obfitych opadach deszczu, który towarzyszył szalejącym nad Polską nawałnicom, rośnie poziom rzek na Opolszczyźnie. O pół metra przekroczony jest stan alarmowy na Osobłodze w Racławicach Śląskich. Woda stamtąd będzie spływać w kierunku Głogówka, gdzie ogłoszono już alarm powodziowy. Stan alarmowy może przekroczyć także Prosna.

Burze nadal będą dawać nam się we znaki, ale – jak zaznacza IMiGW – nie będą już tak groźne jak te ostatnie. Instytut wydał ostrzeżenie drugiego stopnia w trzystopniowej skali. Tak więc nie wiatr będzie najgroźniejszy. Można się za to spodziewać intensywnych opadów, zwłaszcza w zachodniej Polsce oraz na Śląsku. W niektórych miejscach na metr kwadratowy może spaść do sześćdziesięciu litrów wody - wczoraj było to o 10 litrów mniej.

Meteorolodzy wyliczyli, że na Śląsku i Opolszczyźnie podczas wczorajszego uderzenia nawałnic wiatr wiał z prędkością 150 kilometrów na godzinę. Wczorajsze nawałnice uszkodziły ponad 770 domów, zniszczyły dziesiątki samochodów i maszyn rolniczych, stacji transformatorowych. Na autostradzie A4 koło Gliwic obsunęła się podmyta przez wodę skarpa. Trwają prace zabezpieczające. Na pomoc poszkodowanym w okolicach Częstochowy ruszyło także wojsko. Do miejscowości Rusinowice i Kalina jedzie batalion z jednostki w Gliwicach - dowiedział się reporter RMF FM Tomasz Bandura. Posłuchaj czym konkretnie mają zająć się żołnierze:

W rejony zniszczone przez burze skierowano z Łodzi dodatkowych trzystu policjantów oraz policyjnych psychologów. Za kilka godzin premier odwiedzi miejscowości w województwach opolskim i śląskim, które najbardziej ucierpiały w wyniku ataku żywiołu. Pogoda ma się poprawić dopiero jutro.

Skutkiem wczorajszych nawałnic są kilkugodzinne opóźnienia pociągów. Na Dworcu Centralnym w Warszawie koczują tłumy podróżnych. Rozmawiał z nimi Mateusz Wróbel:

Nieczynny jest odcinek linii kolejowej Strzelce Opolskie - Gliwice. A z Olsztyna i Raciborza pociągi odjeżdżają z dwugodzinnym opóźnieniem.