Jak i gdzie będziemy się leczyć w przyszłości? Wszystko zależy od tego, kto wygra w SLD. Od wyniku zwarcia Napieralski - Olejniczak zależy to, czy pakiet ustaw minister zdrowia Ewy Kopacz wejdzie w życie. Grzegorz Napieralski nie chce pomóc Platformie. Wojciech Olejniczak jest skłonny do kompromisu.

Dzisiejsze głosowanie nie jest jeszcze aż tak bardzo ważne. Koalicja może sama przepchnąć ustawy zdrowotne, a zachowanie Lewicy będzie kluczowe dopiero przy głosowaniu nad spodziewanym wetem prezydenta, czyli za klika tygodni. Jednak dzisiejsza postawa SLD to papierek lakmusowy, kto jest silniejszy w klubie, Napieralski czy Olejniczak. Obaj grają bardzo ostro i mają za sobą podobną siłę głosów.

Szef Klub Lewicy Wojciech Olejniczak oświadczył, że jego klub "daje zielone światło" projektom ustaw zdrowotnych. Według niego posłowie Lewicy pomogą odrzucić ewentualne weto prezydenta. Uważam, że nie ma możliwości, żeby ramię w ramię z prezydentem i PiS-em blokować pewne działania i wetować - mówi reporterowi RMF FM Wojciech Olejniczak:

Poza tym Olejniczak przekonuje, że jego poprawki zabezpieczą szpitale, bo budynki i grunty pozostaną w rękach samorządów i będą jedynie dzierżawione. Lewicowi eksperci uważają jednak, że to może być bardzo ryzykowne. Szpital bez majątku będzie miał niewielką wartość. Jego kapitał zakładowy będzie niewysoki, więc dużo łatwiej będzie taki szpital kupić - ostrzega były minister zdrowia Marek Balicki z SdPl:

Podobnie mówi Grzegorz Napieralski i przekonuje, że Lewica nie może podnieść ręki za prywatyzacją szpitali. Tak, czy inaczej, dziś ustawy zostaną uchwalone, a negocjacje PO z SLD zapewne ruszą na nowo. Posłowie będą głosować nad sześcioma projektami ustaw zdrowotnych, zakładającymi m.in. obligatoryjne przekształcenie zakładów opieki zdrowotnej w spółki kapitałowe, przekazanie całości ich kapitału samorządom oraz utworzenie urzędu Rzecznika Praw Pacjenta.