Urząd Ochrony Danych Osobowych wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wpisu w mediach społecznościowych Adama Niedzielskiego. Były minister zdrowia ujawnił w sierpniu, że konkretny lekarz wystawił sobie receptę na leki z grup psychotropowych i odurzających.

Decyzja o wszczęciu postępowania administracyjnego zapadła dopiero teraz, bowiem niezbędne były dodatkowe informacje i odpowiedzi przekazane do Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) w ostatnich tygodniach przez Ministerstwo Zdrowia.

Kontrolerzy będą w najbliższych tygodniach sprawdzać, czy były minister zdrowia jako administrator danych naruszył przepisy RODO. Właśnie tego dotyczyło zgłoszenie Naczelnej Rady Lekarskiej.

Jak wynika z odpowiedzi, którą otrzymał reporter RMF FM Michał Dobrołowicz, w tej sprawie UODO wciąż jest w kontakcie z biurem Rzecznika Praw Pacjenta.

Wpis doprowadził do dymisji Niedzielskiego

Adam Niedzielski przestał pełnić stanowisko ministra zdrowia w sierpniu. Bezpośrednią przyczyną jego dymisji był wpis, w którym były szef resortu zdrowia ujawnił poufne dane z systemu pacjenta.

Niedzielski zarzucił kłamstwo lekarzowi z Poznania, który w wypowiedzi dla TVN mówił o problemach z wystawianiem recept.

"Lekarz Piotr Pisula, szpital miejski w Poznaniu, wczoraj w Faktach TVN: 'żadnemu pacjentowi nie dało się wystawić takiej recepty'. Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY. Jakie kłamstwa czekają nas dziś" - napisał na X (dawniej Twitter).

Wpis Adama Niedzielskiego spotkał się z falą krytyki nie tylko ze strony dziennikarzy i polityków, ale przede wszystkim środowiska medycznego, które w zdecydowanej większości zaczęło domagać się zmiany na stanowisku szefa MZ.

Obowiązki ministra zdrowia pełni obecnie posłanka Prawa i Sprawiedliwości Katarzyna Sójka.