Polska wniosła o włączenie punktu dotyczącego ukraińskiego zboża do agendy jutrzejszego spotkania ambasadorów Unii Europejskiej – ustaliła korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Niewykluczona jest także dyskusja na ten temat na dzisiejszym posiedzeniu ministrów do spraw europejskich. Polski rząd chce przenieść rozmowy o zbożu na spotkania, w których większą rolę mają państwa członkowskie wspólnoty.

Chodzi o to, żeby poruszać tę kwestię na forach międzyrządowych, gdzie Polska ma więcej do powiedzenia, a nie tam, gdzie ostatnie słowo ma Komisja Europejska.

Polska, Węgry i Słowacja wbrew niektórym doniesieniom uczestniczyły wczoraj w platformie koordynacyjnej do spraw eksportu ukraińskiego zboża. Od czasu nieprzedłużenia przez Brukselę embarga polskie władze uważają jednak te spotkania za bezproduktywne.

Podczas wczorajszego posiedzenia doszło do pyskówki. Przedstawiciela Ukrainy Tarasa Kaczkę próbował uspokoić szef gabinetu komisarza ds. handlu.

Jutro na spotkaniu ambasadorów Unii Europejskiej przedstawiciel Polski ma pytać o powody, dla których KE nie uznała polskich argumentów dotyczących przedłużenia embarga na ukraińskie zboże. Ma także zwrócić uwagę na problem ukraińskiego rolnictwa w kontekście rozszerzenia Unii Europejskiej.

W piątek Ursula von der Leyen ogłosiła, że zakaz importu ukraińskiego zboża nie zostanie utrzymany. Po decyzji Komisji Europejskiej Polska, Słowacja i Węgry przedłużyły embargo na import produktów rolnych z Ukrainy. Tego samego dnia na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy do Polski produktów rolnych, m.in. pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku, słonecznika. Rozporządzenie weszło w życie 16 września.

Większość krajów UE popiera decyzję KE

Co ciekawe, większość krajów członkowskich Unii Europejskiej popiera zaproponowane w piątek przez Komisję Europejską rozwiązanie w sprawie eksportu ukraińskiego zboża. Komisja Europejska wykonała dobrą pracę - powiedział hiszpański minister rolnictwa Luis Planas Puchades. Jego kraj obecnie przewodniczy pracom w UE.

Większość ministrów rolnictwa krajów zachodnich uważa, że trzeba zachować solidarność z Ukrainą; podkreślają, że zboże jest dla Ukraińców ważną częścią dochodu. Krytycznie oceniają natomiast jednostronne blokady.

Fakt, że jakikolwiek kraj wprowadza jednostronne środki wbrew jednolitemu rynkowi, jest niezgodne z unijnym prawem, ale ocena należy do Komisji Europejskiej - powiedział hiszpański minister rolnictwa Luis Planas Puchades.

Komisja Europejska na razie przymknie oko

Z informacji brukselskiej korespondentki RMF FM wynika, że KE na razie nie będzie się spieszyć z karaniem Polski za wprowadzenie jednostronnego embarga na pszenicę, kukurydzę, nasiona słonecznika i rzepaku oraz śruty z tych ziaren. Nie ma obecnie apetytu na jakieś mocne działania wobec Polski -  usłyszała dziennikarka RMF FM od wysokiego rangą urzędnika KE.

Reuters informuje, że w związku z przedłużeniem embarga na ukraińskie produkty rolne Ukraina złożyła skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację. Polska Agencja Prasowa powołując się na unijne źródło, twierdzi jednak, że nie ma potwierdzenia jakoby Ukraina faktycznie złożyła do WTO taki dokument. 

Opracowanie: