Przemyt dwóch tysięcy żywych pijawek lekarskich udaremnili funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej na przejściu granicznym z Ukrainą w Hrebennem w Lubelskiem. Pijawki przewieziono do ogrodu zoologicznego w Zamościu.

Na żywe zwierzęta funkcjonariusze natrafili w trakcie kontroli autobusu relacji Lwów - Wilno. Pijawki znajdowały się w zbiorniku na wodę - poinformowała wtorek KAS w komunikacie prasowym.

Funkcjonariusze KAS wszczęli postępowanie karne skarbowe przeciwko 33-letniemu kierowcy autokaru, zajmując na poczet kary 5 tys. zł. Mężczyzna usłyszał też zarzut naruszenia przepisów Ustawy o ochronie przyrody.

33-latek nie przyznał się do nielegalnego przewozu pijawek przez granicę. Twierdził, że w firmie przewozowej zatrudnionych jest kilkunastu kierowców i to któryś z nich może być potencjalnym właścicielem pijawek - napisano w komunikacie.

Pijawki zostały przewiezione do Ogrodu Zoologicznego w Zamościu.

W 2004 roku amerykańska Agencja Żywności i Leków dopuściła do obrotu medycznego pijawki lekarskie, uznając je za środek leczniczy. Jednak zwierzęta, które nie są hodowane w odpowiednich warunkach laboratoryjnych i odpowiednio żywione oraz przechowywane, mogą być źródłem groźnych wirusów, bakterii lub pasożytów.

(m)