Unijny Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu nie podjął się rozpatrzenia sprawy, z którą zwrócił się do niego sąd w Częstochowie - informuje "Nasz Dziennik". Chodziło o obniżenie emerytur byłym esbekom na podstawie ustawy z 2009 roku.

Trybunał uznał się za niewłaściwy do rozpoznania tej sprawy nie znajdując w niej żadnego wątku prawa unijnego, które mogłoby być potencjalnie naruszone - powiedział "Nasz Dziennikowi" prof. Karol Karski, specjalista prawa międzynarodowego i europejskiego z Uniwersytetu Warszawskiego.

Postanowienie, firmowane przez trzech sędziów Trybunału, dotyczyło sprawy Ryszarda P., byłego esbeka i policjanta. W 2009 r. na mocy ustawy dezubekizacyjnej decyzją Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA obniżono mu emeryturę. Były funkcjonariusz odwołał się do sądu, a ten postanowił sprawdzić, czy ustawa dezubekizacyjna jest zgodna z prawem unijnym. 

To blamaż częstochowskiego Sądu Ukręgowego - uznał prof. Karski. Nie było żadnych podstaw prawnych do wystąpienia z takim pytaniem do Trybunału w Luksemburgu.

(mal)