13 osób zabitych, ponad 200 rannych i ponad pół tysiąca pijanych kierowców - to bilans pierwszych dwóch dni majówki. Od piątku na polskich drogach doszło do 186 wypadków.

13 osób zabitych, ponad 200 rannych i ponad pół tysiąca pijanych kierowców - to bilans pierwszych dwóch dni majówki. Od piątku na polskich drogach doszło do 186 wypadków.
Zdjęcie ilustracyjne / Tytus Żmijewski /PAP

Mimo wzmożonych kontroli policji na drogach, tylko w ciągu dwóch dni majówkowego weekendu doszło do 186 wypadków, w których życie straciło 13 osób, a ponad 200 zostało rannych.

Policjanci zatrzymali też ponad 500 pijanych kierowców.

Funkcjonariusze podkreślają, że dla piratów drogowych nie będzie taryfy ulgowej. Będziemy zwracać uwagę na stosowanie się do ograniczeń prędkości, sposób wyprzedzania, ale też przewożenia pasażerów i bagaży - zapowiada Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji.
 
Wzmożone kontrole potrwają do 3 maja, do godz. 22.

Policjanci apelują, żeby podczas wyjazdów wziąć pod uwagę warunki na drodze. Ładna pogoda sprawia, że wielu kierowców czuje się pewniej za kółkiem, a przez to rośnie liczba wypadków.

Funkcjonariusze przypominają również, że niezachowanie odpowiedniego odstępu, nadmierna prędkość, wyprzedzanie w miejscach niedozwolonych czy nieustępowanie pierwszeństwa, to najczęstsze przyczyny tragedii na drodze.

Przypomnijmy - rok temu w ciągu trzech dni majówki w ponad trzystu wypadkach drogowych zginęło 30 osób, a 408 zostało rannych. Policjanci zatrzymali ponad 1200 nietrzeźwych kierowców

(abs)