Dwa tragiczne wypadki w woj. śląskim. Na granicy Bielska-Białej i Czechowic-Dziedzic kierowca samochodu stracił panowanie nad autem i wypadł z drogi. Nie żyje pasażer samochodu, druga osoba jest w szpitalu. Podobne zdarzenie miało miejsce w Sosnowcu. Tam także zginął pasażer samochodu, a kierowca uciekł z miejsca wypadku.

Do jednego śmiertelnego wypadku doszło na krajowej "jedynce". Kierowca stracił tam panowanie nad samochodem i wypadł z drogi. Zginął pasażer, a druga osoba jest w szpitalu.

Policja bada okoliczności tego wypadku. Jedna z wersji zakłada, że samochodem mogła kierować trzecia osoba, która uciekła z miejscu wypadku. Policjanci nie wykluczają też, że kierującym był albo przebywający w szpitalu ranny, albo mężczyzna który zginął.

To nie był jedyny tragiczny wypadek w Śląskiem. Nad ranem w Sosnowcu, najprawdopodobniej w miejscu, gdzie remontowane są tory, kierowca także stracił panowanie nad samochodem i uderzył w latarnię.

W tym wypadku również zginął pasażer. Druga osoba trafiła do szpitala. Kierowca uciekł z miejsca wypadku, szuka go teraz policja.