Dwie osoby - kobieta i mężczyzna - zginęły na bardzo trudnym szlaku na Rysy w Tatrach. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na pokładzie śmigłowca przetransportowali ciała turystów do Zakopanego.

Na razie niewiele wiadomo o okolicznościach wypadku. Turysta poruszający się na nartach tourowych zjeżdżał rysą z najwyższego szczytu polskich Tatr. W pewnym momencie stracił równowagę i upadł. Przewrócił się na samej górze, w pobliżu szczytu - ponad dwa tysiące metrów nad poziomem morza. Spadał z bardzo dużą prędkością, po drodze uderzając w kamienie.

W pewnej chwili wpadł na kobietę, która wychodziła do góry. Potem razem spadali kilkaset metrów po stoku. W pobliżu śmigłowiec TOPR-u uczestniczył w ćwiczeniach ratowniczych, więc po chwili był na miejscu wypadku. Niestety, prowadzona reanimacja nie powiodła się. Turyści pochodzili z Warszawy i z Łodzi. Narciarz był starszym chorążym GROM-u.

Rysy to najwyższy szczyt w polskiej części tatr. Wznosi się na wysokość 2499 m n.p.m. Wysoko w Tatrach leży śnieg. Na niektórych szlakach można poruszać się na nartach tourowych. W Tatrach obowiązuje pierwszy, najniższy stopień zagrożenia lawinowego.

Skialpinizm to połączenie wspinaczki zimowej, wędrówki na nartach oraz zjazdu narciarskiego w terenie górskim, o znacznym stopniu nachylenia i dużych niebezpieczeństwach.