1600 pracowników Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Sosnowcu nie dostanie pensji. Komornik zajął pieniądze z konta na spłatę długów. Tłumaczy, że szpital nie przesłał mu informacji, jaka kwota potrzebna jest na wypłaty.

Pieniądze zostały zajęte na rzecz firmy, z którą szpital wcześniej podpisał ugodę. Jej przedstawiciele już wcześniej prosili komornika o wstrzymanie egzekucji. Ale ten odmówił, choć zajmowanie pieniędzy na pensje dla pracowników jest sprzeczne z prawem. Poruszę niebo i ziemię, by pracownicy dostali jednak wynagrodzenia - podkreśliła dyrektor szpitala Urszula Urbanowicz.

Komornik V rewiru sądowego w Sosnowcu Michał Molisak odpiera zarzuty. Według niego, szpital nie oznaczył pieniędzy na wynagrodzenia. Zapewnił, że polecił odblokować konta, choć pieniędzy nie zwróci. Mogę jedynie przekazać te uwolnione środki innym wierzycielom. Rozumiem, że to szpital, ale w świetle konstytucji, to taki sam podmiot, jak inne - dodał.

Szpital w Sosnowcu miał już wcześniej kłopoty finansowe. W sierpniu ponad 70 pacjentów przewieziono z dawnych budynków szpitala do głównego obiektu placówki. Powodem była właśnie dramatyczna sytuacja finansowa i konieczność ograniczania kosztów.