Zagrożony katastrofą budowlaną pawilon numer 2 łódzkiego szpitala im. Korczaka wciąż nie został zamknięty. Dokładnie tydzień temu z placówki ewakuowano niemowlęta. Poprzedziły ją wielogodzinne negocjacje z rodzicami dzieci, którzy nie zgadzali się na przeniesienie ich pociech do innego szpitala.

Dyrekcja i nadzór budowlany twardo stały wówczas na stanowisku, iż budynek jest w tak fatalnym stanie, że przebywanie w nim zagraża życiu pacjentów oraz personelu. Jak jednak sprawdziła dzisiaj reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka, wejście do szpitala nadal nie zostało zagrodzone.

Właściciel terenu i budynków szpitala im. Korczaka - Urząd Marszałkowski - nie przewiduje na razie dodatkowych funduszy na cząstkowy remont pawilonów. Co więcej, zdaniem urzędników, budynki są należycie zabezpieczone. Posłuchaj relacji naszej reporterki: