Poseł PO Michał Szczerba został odwołany z funkcji przewodniczącego polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej - informuje reporter RMF FM Patryk Michalski. Nieplanowane wcześniej spotkanie zostało zwołane o godzinie 17:30 przez wicemarszałek Sejmu Beatę Mazurek z Prawa i Sprawiedliwości. Parlamentarzyści PO twierdzą, że odwołanie Szczerby jest niezgodne z regulaminem, bo informację o posiedzeniu dostali w momencie jego rozpoczęcia.

Mazurek powiedziała PAP, że głosowanie dotyczyło zmiany przewodniczącego polsko-izraelskiej grupy bilateralnej i zostało przeprowadzone zgodnie z regulaminem. Nowym przewodniczącym został Ardanowski - poinformowała wicemarszałek Sejmu.

Według polityków PO, posłowie partii rządzącej dopisali się do składu grupy parlamentarnej, która liczyła dotąd 64 parlamentarzystów, a po zmianach w skład grupy wchodziło ok. 100 osób. Poseł PO Krzysztof Brejza ujawnił na Twitterze treść sms-a, którą politycy otrzymali od wicemarszałek Sejmu Beaty Mazurek. Wicemarszałek poinformowała o posiedzeniu grupy zaplanowanym na godzinę 17.30. dokładnie o godzinie 17.30. Polityk PO zaprezentował także listę, na której widać nazwiska posłów PiS, którzy dołączyli do składu grupy parlamentarnej.

Szczerba powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że jego odwołanie z funkcji przewodniczącego grupy polsko-izraelskiej przez PiS, to "kolejna odsłona fatalnego poziomu relacji polsko-izraelskich, polsko-żydowskich, w które wprowadziła nas nieudolna polityka większości parlamentarnej".

Według posła PO w głosowaniu brało udział 96 osób, a - jak mówił - ze strony internetowej Sejmu wynika, że grupa parlamentarna liczy 64 członków. Jak 96 osób może odwołać przewodniczącego, skoro grupa liczy 64 osoby - pytał poseł Szczerba.

W jego ocenie, PiS chce "przejąć pełną odpowiedzialność również w wymiarze parlamentarnym za najgorsze w historii ostatnich 28 lat relacje polsko-izraelskie".

Poseł PO zadeklarował, że opozycja - pomimo tego, że została pozbawiona funkcji przewodniczącego polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej - zrobi wszystko, żeby utrzymać dobre relacje polsko-izraelskie.

Według przewodniczącej klubu Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz, po raz kolejny mieliśmy odsłonę działań, które są sprzeczne ze zwyczajami parlamentarnymi. Spotkanie grupy bilateralnej polsko-izraelskiej zostało zwołane o godz. 17.30 na godz. 17.30, a gdy posłowie opozycji zjawili się (...) na sali była ponad setka parlamentarzystów PiS, którzy najwidoczniej wiedzieli o spotkaniu tej grupy bilateralnej już wcześniej - zaznaczyła.

Jak relacjonowała, chwilę potem padł wniosek o odwołanie przewodniczącego Szczerby "właściwie bez żadnego uzasadnienia". Podejmowanie tak raptownych działań w sytuacji, w której PiS popsuł nam relacje Polska-Izrael, Polska-Stany Zjednoczone, właściwie Polska-cały świat, jest bardzo niewłaściwym działaniem - oceniła Gasiuk-Pihowicz.

(m)