Stacjonujący w Iraku żołnierze 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego dostaną świąteczne paczki od swoich rodzin, ale ważące maksimum... 40 dekagramów - informuje „Dziennik Łódzki”.

Chyba lepiej, żeby wszyscy dostali mniejsze paczki, niż gdyby miały nie dojść - tłumaczy kapitan Jacek Mela, rzecznik brygady. Można wysłać opłatek lub zdjęcia. Na spotkaniu z rodzinami doszliśmy do wniosku, że żołnierze właściwie i tak mają na miejscu wszystko, co im potrzebne.

Wcześniej zbierano w brygadzie kilkukilogramowe paczki, które miały być zabrane okazyjnie do Iraku, ale po kilku tygodniach oddano je rodzinom.

Zapakowałam wtedy kawę i żyletki. Paczka leży do dziś i czeka, aż mąż wróci z Iraku - mówi Agnieszka Knap, żona starszego plutonowego Sławomira Knapa. Jeżeli teraz będzie tylko 40 dekagramów, to co tam zmieszczę? Opłatek wysłałam w liście...

Poczta Polska nie zajmuje się wysyłką paczek do Iraku. Proponowaliśmy Ministerstwu Obrony Narodowej wysyłanie paczek amerykańskimi samolotami z Niemiec, ale nie mogliśmy wziąć odpowiedzialności za ich dostarczenie do baz - mówi Radosław Kazimierski, rzecznik Poczty Polskiej. MON nie odpowiedział propozycje pocztowców.

08:45