Ktoś porzucił karmiącą szczenięta sukę w lesie pod Sochaczewem. Przywiązał psa do drzewa ważącym 5 kilogramów łańcuchem.

Ktoś w środku lasu przywiązał łańcuchem do drzewa sukę z pięcioma szczeniętami. Nie wiadomo, kiedy to się stało.

Żeby uwolnić psa, potrzebny był przecinak do łańcucha.

Teraz suczka i jej młode dochodzą do siebie pod opieką pani Małgosi. Jak nam powiedziała, już zgłaszają się osoby chętne do adopcji szczeniąt. Na razie są za małe, żeby odebrać je matce - mają zaledwie dwa tygodnie i dopiero otwierają oczy.

Źródło Dom Tymczasowy dla Szczeniaków Judyta

(j.)