Strażacy z miejscowości Zawada na Lubelszczyźnie zostali wezwani do pożaru domu. Nie byłoby pewnie w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że interwencja zakończyła się uratowaniem trzech kotów.

O pożarze budynku poinformowała strażaków kobieta opiekująca się domem pod nieobecność właścicieli. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pożar objął kuchnię znajdującą się na parterze domu. W środku panowało też duże zadymienie.

Strażacy najpierw zabezpieczyli budynek: odłączyli prąd i gaz, potem zaczęli gasić ogień. W jednym z pomieszczeń znaleźli psa. Niestety nie mogli mu już pomóc.

W piwnicy natknęli się na trzy koty. Były bez oznak życia, podtrute gazami pożarowymi - podkreślają strażacy.

Zwierzaki zostały wyniesione na zewnątrz. Potem za pomocą masek, podano im tlen. Działania były na tyle skuteczne, że koty zaczęły reagować na czynniki zewnętrzne, oddychać oraz poruszać się - dodają strażacy.

Koty trafiły do weterynarza i tam czekają na powrót właścicieli.