Dziękuję za głosy w Sejmie, w Senacie będę rozmawiała ze wszystkimi klubami w sprawie poparcia - powiedziała dziennikarzom senator Lidia Staroń, wybrana we wtorek przez Sejm na Rzecznika Praw Obywatelskich.

Sejm powołał we wtorek senator niezależną Lidię Staroń na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Aby mogła objąć stanowisko, zgodę musi jeszcze wyrazić Senat.

Patrząc na to, co się dzieje wokół wyborów RPO, bardzo dziękuję za wszystkie głosy - powiedziała Lidia Staroń dziennikarzom po sejmowym głosowaniu.

Dopytywana, czy ma nadzieję na poparcie w Senacie zaznaczyła, że na razie trudno to przewidzieć, będzie prowadziła rozmowy w tej sprawie.

Będę rozmawiała ze wszystkimi klubami tak, jak w Sejmie. Pracuję tyle lat, ludzie wiedzą, co ja robię - zapowiedziała Staroń.

Kandydaturę Staroń poparła większość posłów PiS, kilku posłów Kukiz'15 i Konfederacji oraz dwóch parlamentarzystów niezrzeszonych. Staroń to była członkini Platformy Obywatelskiej, w ostatnich dwóch wyborach startowała jednak z niezależnego komitetu. W Senacie jest niezrzeszoną parlamentarzystką, jednak często głosuje razem z PiS. 

Kolejna próba wyboru RPO

Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła 5-letnia kadencja Adama Bodnara. Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę Bodnara. 

Dwukrotnie jedyną kandydatką - popieraną przez KO, Lewicę i Polskę 2050 - była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu, a dokładniej rządzącej Zjednoczonej Prawicy. 

Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, posła i wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. 

Podobnie było za czwartym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.