Ministerstwo Spraw Zagranicznych chce, by ambasadorem na Słowacji został były prezydencki minister Andrzej Krawczyk, który odszedł z kancelarii w związku z kłopotami lustracyjnymi. Sprzeciwia się temu prezydent Lech Kaczyński.

Andrzej Krawczyk nie poinformował mnie o istotnych fragmentach swojego życia – mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Lech Kaczyński. Nie wykazał pełnej lojalności i dlatego – jak zaznaczył – sprzeciwia się jego nominacji na ambasadora.

Krawczyk był zaskoczony słowami prezydenta. Jak powiedział reporterce RMF FM Agnieszce Burzyńskiej, nie zrezygnuje z kandydowania na ambasadora mimo oporów prezydenta. Podkreśla, że nie docierały do niego żadne oficjalne ani nieoficjalne sygnały o tym, aby jego osoba budziła jakiekolwiek zastrzeżenia prezydenta. To jakieś nieporozumienie. Ja jestem do dyspozycji, jeżeli pan prezydent, jego urząd, kancelaria chciałyby ode mnie jakichś wyjaśnień.

Krawczyk zapewnia, że jest i był wobec prezydenta całkowicie lojalny. Od kancelarii oczekuje oficjalnego uzasadnienia zastrzeżeń. Zrezygnuje tylko wtedy, kiedy jego kandydaturę wycofa Radosław Sikorski.