Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 4-letniej dziewczynki, na którą spadł konar drzewa, postawiła prokuratura pracownikowi firmy odpowiedzialnej za zabezpieczanie drzewa. Do wypadku doszło w zeszłym roku w parku miejskim w Szczawnie Zdroju na Dolnym Śląsku.
W lipcu ubiegłego roku podczas spaceru w parku ojciec dziecka chciał zrobić zdjęcie swojej córce i jej 6-letniej kuzynce. Dzieci ustawiły się do zdjęcia na tle drzewa. W pewnym momencie ojciec dziewczynki zobaczył, że jedna z gałęzi łamie się. Krzyknął, aby dzieci uciekały, jednak konar spadł na 4-letnią dziewczynkę, która zginęła na miejscu.
To było specyficzne drzewo - składające się z pięciu konarów. Wcześniej zostało zabezpieczone linami. Prokuratura uznała, że zabezpieczenie zostało wykonane niepoprawnie i to było przyczyną wypadku.
Śledczy postawili zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci oraz narażenia życia i zdrowia wielu osób jednemu z pracowników firmy, która w 2009 roku na zlecenie Urzędu Miasta w Szczawnie Zdroju zabezpieczyła drzewo.
Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
(j.)