Kilkadziesiąt osób pikietowało Urząd Wojewódzki w Katowicach protestując przeciwko likwidacji Zespołu Szkół Specjalnych nr 1 w Sosnowcu. Decyzję o zamknięciu placówki sosnowieccy radni podjęli w marcu.

Dotychczasowe protesty rodziców i  uczniów nie skłoniły władz miasta do zmiany decyzji. Dlatego dziś obrońcy szkoły przyszli po pomoc do wojewody.

Zabieracie nam, naszym niepełnosprawnym dzieciom szkołę. To jest antyludzkie i antyspołeczne - mówiła podczas manifestacji Barbara Gorzelik, przewodnicząca Rady Rodziców ZSS nr 1.

Obecnie w szkole przy ulicy Teatralnej w Sosnowcu mieści się podstawówka, gimnazjum i zawodówka. Zgodnie z decyzją radnych, szkoła podstawowa i gimnazjum mają zostać przeniesione do innych placówek. Rodzice podkreślali, że dla ich dzieci taka zmiana to prawdziwa rewolucja. Nasze dzieci nie potrafią szybko przystosowywać się do nowych warunków. Moja córka nie może po nocach spać i pyta: "Mamo, czy zamkną nam szkołę?". W szkole przy Teatralnej wszyscy są jak jedna wielka rodzina, wszyscy się znają i sobie pomagają - opowiadali rodzice reporterce RMF FM Annie Kropaczek. 

Według władz Sosnowca, reorganizacja jest konieczna ze względów finansowych. Jednocześnie miasto podkreśla, że Zespół Szkół Specjalnych nr 2, do którego mają trafić  uczniowie z "jedynki" ma bardzo nowoczesną bazę dydaktyczną i wykwalifikowaną kadrę.