Słowacy przestrzegają turystów wybierających się w Tatry przed rozpalaniem ognisk i paleniem tytoniu. Nie jest wykluczone, że z powodu zagrożenia pożarowego w najbliższych dniach zamkną 18 szlaków turystycznych w Tatrach. Groźnie jest także w polskich Tatrach.

Najgorsza sytuacja jest na spustoszonych przez wichurę przed dwoma laty terenach u podnóża Tatr. Już w tej chwili obowiązuje tam drugi stopień zagrożenia pożarowego, a w każdej chwili spodziewane jest wprowadzenie najwyższego, trzeciego stopnia.

W tej chwili obowiązuje zakaz rozpalania ognia na polach biwakowych i palenia tytoniu. Po podwyższeniu stopnia zagrożenia pożarowego przewiduje się nawet zamknięcie szlaków na najbardziej zagrożonych terenach.

Winna temu jest susza i utrzymujące się od wielu dni wysokie temperatury. Wczoraj słowaccy strażacy gasili już jeden pożar, który wybuchł na wiatrołomach w rejonie Tatrzańskiej Polanki.

Słowacy obawiają się powtórzenia sytuacji sprzed roku, kiedy to, także w sezonie turystycznym, potężny pożar strawił przeszło 200 hektarów wiatrołomów i zaczął przenosić się na rosnące wyżej lasy i kosodrzewiny, które przetrwały katastrofalną wichurę z 2004 roku.

Także w polskich Tatrach sytuacja pożarowa jest poważna. Starosta tatrzański wystosował apel do turystów o bardzo ostrożne obchodzenie się z ogniem, a do właścicieli lasów, o jak najszybsze uprzątnięcie uschłych drzew i gałęzi.

Po polskiej stronie najbardziej zagrożone są lasy rosnące poniżej 1000 metrów n.p.m. Lasy te są bardzo osłabione i często atakowane przez kornika. Na wielu połaciach usychają świerki, co zdaniem leśników, jest wynikiem ocieplania się klimatu.