W 2012 roku katowicki IPN zamierza formalnie zamknąć prowadzone od sześciu lat śledztwo w sprawie zamachu na Jana Pawła II. Dziś przypada 31. rocznica zamachu na placu św. Piotra. Do papieża strzelał turecki terrorysta Mehmet Ali Agca, a inspiratorami zamachu mogły być sowieckie służby specjalne.

IPN już od dawna zapowiadał, że śledztwo zakończy się umorzeniem. Jednak - jak podkreślają śledczy - zakończenie postępowania w żaden sposób nie przekreśla jego wartości dokumentacyjnej.

Robocza wersja umorzenia tego postępowania - jako dokument wewnętrzny - powinna być gotowa późną jesienią tego roku, między wrześniem a grudniem. To bardzo obszerny materiał, który wymaga opracowania. Zamknięcie śledztwa planujemy na przyszły rok - powiedziała naczelnik pionu śledczego katowickiego IPN prokurator Ewa Koj.

Wielowątkowe, skomplikowane śledztwo

Śledztwo ws. zamachu wymaga przeglądu obszernego materiału archiwalnego - ponad 180 tomów akt. Przed zamknięciem postępowania prokuratorzy muszą także przeanalizować liczne dokumenty pozyskane z zagranicy.

Polacy uzyskali także pomoc prawną z Niemiec, Holandii, Ukrainy, Bułgarii, Turcji i Włoch. Czekamy jeszcze na pomoc prawną z Watykanu i Bułgarii - ujawniła prokurator Koj.

Zebrane w toku postępowania dowody wskazują, że z Alim Agcą współpracowali tureccy przestępcy i kontrolujący ich funkcjonariusze służb specjalnych Bułgarii. Istnieje też podejrzenie, że funkcjonariusze tych służb grozili zamachowcowi, chcąc wpłynąć na jego zeznania.

Decyzja o wszczęciu śledztwa, które prowadzi katowicki pion śledczy IPN, zapadła w kwietniu 2006 r. Dotyczy ono m.in. związku przestępczego o charakterze zbrojnym, w którym brali udział funkcjonariusze służb specjalnych państw komunistycznych, a którego głównym celem było zabicie papieża. Wszczęcie śledztwa IPN tłumaczył tym, że Jan Paweł II był Polakiem, a przestępstwo można kwalifikować jako tzw. zbrodnię komunistyczną czyli ścigany przez IPN, nieprzedawniający się na normalnych zasadach czyn funkcjonariusza państwa komunistycznego.

Strzały na placu Świętego Piotra

13 maja 1981 r. na placu Świętego Piotra do papieża strzelał turecki terrorysta Mehmet Ali Agca. Schwytano go natychmiast po zamachu. W lipcu 1981 r. zaczął się proces Agcy. Skazano go na dożywotnie więzienie.

W 1983 r. Jan Paweł II odwiedził Agcę w rzymskim więzieniu. 17 lat później prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi ułaskawił zamachowca.

Jedna z przyjętych wersji śledczych zakładała, że inspiratorami zamachu mogły być sowieckie służby specjalne.

Przed dwoma laty Agca został wypuszczony z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zabójstwo tureckiego dziennikarza.