Odra w Śląskiem przekroczyła stan alarmowy. To skutki intensywnych opadów deszczu w regionie. Na szczęście jednak w całym województwie sytuacja wyraźnie się poprawia.

Woda w Odrze jest niebezpiecznie wysoka w miejscu Racibórz-Miedonia. Tam Odra ma teraz nieco ponad 6 metrów wysokości, co oznacza, że stan alarmowy został przekroczony o kilka centymetrów. Jednak na dwóch wcześniejszych punktach pomiarowych woda zaczęła już opadać. Co prawda w Krzyżanowicach przekroczenie stanu ostrzegawczego wynosi jeszcze nieco ponad metr, za to w Chałupkach - już zaledwie tylko kilka centymetrów - donosi reporter RMF FM Marcin Buczek. 

Radykalna poprawa następuje na pozostałych rzekach. Stan ostrzegawczy jest jeszcze nieznacznie przekroczony w jednym miejscu na Wiśle. Natomiast na Olzie w Cieszynie, gdzie wczoraj było najgorzej - bo poziom rzeki przekroczył stan alarmowy - o poranku woda opadła już o 10 cm poniżej stanu ostrzegawczego. 

Natomiast na Opolszczyźnie w tej chwili stan ostrzegawczy przekroczony jest tylko w Branicach na bocznym korycie Opawy. Tam także poziom wody systematycznie opada.

Ponad 100 interwencji po ulewach

Strażacy w Śląskiem zakończyli już działania związane z usuwaniem skutków ulewnego deszczu. W całym regionie intensywnie padało przez dwa ostatnie dni. Minionej doby strażackich akcji związanych z ulewami w Śląskiem było około 120. Zdecydowanie mniej interwencji zanotowano na Opolszczyźnie.

Najwięcej interwencji było na południu regionu, głównie w rejonie Cieszyna. Z około 120 wyjazdów ponad połowa była właśnie w tym rejonie. Około 20 kolejnych akcji odnotowano w Bielsku-Białej i okolicy. 

W blisko 100 przypadkach strażacy musieli wypompowywać wodę z zalanych piwnic,podwórek czy dróg. Około 20 kolejnych interwencji to było usuwanie połamanych gałęzi czy konarów.

Zdecydowanie mniej interwencji, choć były one bardzo podobne do tych ze Śląska, mieli strażacy na Opolszczyźnie. Tam m.in. wypompowywano wodę w Kędzierzynie-Koźlu, a w rejonie Głubczyc trzeba było zabezpieczyć workami z piaskiem jedno z podwórek. W Śląskiem i na Opolszczyźnie zalania związane były nie z wezbraniem rzek czy uszkodzeniem wałów, ale wyłącznie z powodu ulewnego deszczu.

Opracowanie: