Policjanci ustalili tożsamość i zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy w październiku ub.r. pobili w Katowicach studentów z Kolumbii. Według nieoficjalnych informacji, zatrzymani są związani z grupą pseudokibiców; poszukiwani są pozostali napastnicy.

Jak podała w piątek śląska policja, zatrzymani mają od 18 do 23 lat. Usłyszeli zarzuty pobicia, a śledczy uznali, że ich wybryk miał charakter chuligański. Oznacza to, że grozi im surowsza kara.

Do ataku na Kolumbijczyków doszło 6 października ub. roku w centrum miasta. Około godziny 4.30 do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach wpłynęło zgłoszenie z centrum powiadamiania ratunkowego o pobiciu obcokrajowców.

Policjanci natychmiast pojechali na miejsce zgłoszenia. Jak wstępnie ustalono, pod wiaduktem w pobliżu ulic św. Jana i Dworcowej obywatele Kolumbii zostali zaczepieni przez grupę nieznanych osób. Sprawcy zaczęli ich popychać i uderzać. Po ataku napastnicy odeszli, a świadkowie na miejsce wezwali policję i pogotowie - opisywali policjanci.

Jeden z pobitych mężczyzn został zabrany do szpitala przez załogę pogotowia ratunkowego. Jeszcze tego samego dnia zabezpieczono zapis miejskiego monitoringu. Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

Po analizie nagrań z monitoringu, a także w wyniku działań procesowych oraz operacyjnych, mundurowi ustalili tożsamość sprawców. Zatrzymano trzech mężczyzn, którzy usłyszeli już zarzuty pobicia - podała katowicka komenda.

Wszyscy podejrzani są mieszkańcami Katowic. Zgodnie z Kodeksem karnym, za pobicie, które skutkowało lekkim lub średnim uszczerbkiem na zdrowiu, grozi do trzech lat więzienia. Jeśli ofiara doznała ciężkich obrażeń, sprawcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Skazując za występek o charakterze chuligańskim sąd wymierza sprawcy karę w wysokości nie niższej od dolnej granicy zagrożenia zwiększonego o połowę. Ponadto w takiej sytuacji warunkowe zawieszenie wykonania kary może nastąpić jedynie w szczególnie uzasadnionych przypadkach.
O dalszym losie zatrzymanych zdecydują prokurator i sąd. Policjanci ustalają tożsamość pozostałych osób, które zaatakowały obcokrajowców.