Silniki w ultralekkich samolotach, które latają nad miastami i służą do szkolenia, muszą mieć certyfikat – zdecydował po kolejnej katastrofie awionetki Urząd Lotnictwa Cywilnego. Wczoraj pod Łodzią zginął 55-letni pilot.

Silniki certyfikowane – jak wyjaśnia Stanisław Szpera, prezes bydgoskiego aeroklubu – mają od początku do końca dokumentowaną historię, określony jest tam sposób wymiany elementów itd. W silnikach niecertyfikowanych, niestety, te parametry nie są określane.

Dodajmy, że w dwóch z trzech ostatnich katastrof ultralekkich samolotów to właśnie kłopoty z silnikiem rozważa się jako przyczynę wypadków.