​Seria podstępnych kradzieży na terenie całych Niemiec. Ofiarami oszustów padają wyłącznie Polacy pracujący na Zachodzie. Policja w Dortmundzie prosi o pomoc w schwytaniu sprawców.

​Seria podstępnych kradzieży na terenie całych Niemiec. Ofiarami oszustów padają wyłącznie Polacy pracujący na Zachodzie. Policja w Dortmundzie prosi o pomoc w schwytaniu sprawców.
Zdj. ilustracyjne /Monika Kamińska /RMF FM

Kradzieże dokonywane są w prawie wszystkich większych miastach na terenie Niemiec. Do przestępstw dochodzi w większych miastach, m.in. w Dortmundzie, na dworcach autobusowych.

Sprawcy najpierw wciągają poszkodowanych w rozmowę i próbują odciągnąć swoje ofiary od autokaru. W trakcie rozmowy dochodzi do zastosowania triku zwanego "rulonem". Sprawca znajduje rzucony wcześniej na ziemię plik banknotów, rzekomo cieszy się ze znaleziska i chowa pieniądze.

Krótko później pojawia się drugi przestępca i twierdzi, że w tym właśnie miejscu zgubił pieniądze. Grozi że nawet wezwie policję. Twierdzi, że zgubione pieniądze może rozpoznać, gdyż banknoty mają plamy z kawy.

W tym momencie pierwszy ze sprawców pokazuje swój portfel wypełniony banknotami. Następnie każe Polakowi, by również pokazał swój portfel. Ten pokazuje swoje pieniądze (często są to spore kwoty).

Podczas sprawdzania pieniędzy przestępcy na wierzchu zostawiają prawdziwe banknoty euro, a pozostałe podmieniają na bezwartościową stertę fałszywych pieniędzy. Następnie oddają banknoty i ulatniają się. Poszkodowani często zauważają, że padli ofiarą przestępstwa dopiero w Polsce.

W ten sposób grupy działające na terenie całych Niemiec uzyskują naprawdę spore dochody. Wiadomo, że działa tam co najmniej trzech przestępców - wszyscy to Polacy.

Problematyczne jest też, że poszkodowani często nie zgłaszają sprawy, pomimo że tracą nie raz od 500 do kilku tysięcy euro.

Wszelkich poszkodowanych policja prosi o wysyłanie informacji na adres mailowy: oszustworulon.dortmund@polizei.nrw.de

(az)