Senatorowie Platformy Obywatelskiej wystosowali apel do Prawa i Sprawiedliwości, by nie organizowali Senatu w starym składzie. Zdaniem Bogdana Klicha z PO, to jest niezgodne z dotychczasową praktyką i zły precedens, który nie powinien był się zdarzyć zarówno w Senacie, jak i w Sejmie.

Senat wznowił dzisiaj ostatnie posiedzenie w IX kadencji, które zostało przerwane przed wyborami parlamentarnymi. W środę wieczorem zakończyło się z kolei ostatnie posiedzenie Sejmu VIII kadencji.

Tuż przed rozpoczęciem czwartkowych obrad Senatu na wspólnej konferencji wystąpiło kilkunastu senatorów Platformy Obywatelskiej.

Szef senackiego klubu PO Bogdan Klich ocenił, że kontynuacja ostatniego posiedzenia Senatu IX kadencji, podobnie jak obrad Sejmu po wyborach parlamentarnych, jest niezgodne z dotychczasową praktyką i w przyszłości "może być wykorzystywane dla złych intencji i złych celów". To jest zły precedens, który nie powinien był się zdarzyć w wypadku Sejmu i nie powinien był się zdarzyć w wypadku Senatu - zaznaczył Klich.

Dlatego też lider senatorów PO wraz z wicemarszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem (PO) zwrócił się podczas czwartkowego posiedzenia Konwentu Senatu o to, by obecne posiedzenie Senatu jednak się nie odbyło.

Przypomniał, że zgodnie z konstytucją, jeśli Senat do rozpatrywanych ustaw wprowadzi jakiekolwiek poprawki, wówczas muszą być one rozpatrzone przez Sejm. A zatem wydaje się, że rządząca większość już założyła, że żadnych poprawek do tych ustaw, którymi będziemy się zajmować dziś i jutro, nie będzie (...), bo też uzyskaliśmy na Konwencie zapewnienie, że następnego posiedzenia Sejmu nie będzie - powiedział Klich.

Senator Sławomir Rybicki (PO) przypomniał z kolei, że w Senacie nowej, X kadencji to senatorowie opozycji będą mieli większość. Wyraził jednocześnie przekonanie, że Senat w nowym składzie zadba o to, żeby "odbudować autorytet należny izbie wyższej polskiego parlamentu", że będą w nim przestrzegane obyczaje parlamentarne i zasady poprawnej legislacji.

Barbara Borys-Damięcka (PO), która w niedzielnych wyborach ponownie uzyskała mandat senatora, podziękowała wyborcom, których głosy przyczyniły się do tego, że opozycja będzie miała w kolejnej kadencji większość w Senacie.

Na początku czwartkowej konferencji prasowej szef senackiego klubu PO podziękował mediom za współpracę w mijającej kadencji Senatu. To były dla nas, jako dla opozycji w Senacie, niełatwe czasy. To były czasy wypełnione uświadamianiem rządzącym, że to, co w większości robią, zwłaszcza jeżeli chodzi o kwestie ustrojowe, łamanie konstytucji, że to nie tylko jest niegodne, że to będzie musiało być naprawione w nowej kadencji parlamentu - dodał Klich.

Poinformował też, że senator Damięcka jako marszałek senior ma poprowadzić pierwsze obrady Senatu X kadencji.

Nowy Senat w rękach opozycji

W Senacie dzięki tzw. paktowi senackiemu opozycji udało się zdobyć 51 mandatów. "Pakt senacki" to porozumienie, które zawarły latem: Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni), "Lewica" (SLD, Lewica Razem, Wiosna) i PSL - Koalicja Polska (m.in. PSL i Kukiz'15). W ramach "Paktu" w zdecydowanej większości okręgów opozycja wystawiła przeciwko PiS tylko jednego kandydata na senatora.

PiS uzyskał 48 mandatów w Senacie. Koalicja Obywatelska - 43 mandaty, PSL - trzy, a SLD - dwa. W Senacie zasiądą także Lidia Staroń (Komitet Wyborczy Wyborców Lidia Staroń - Zawsze po stronie ludzi) oraz Wadim Tyszkiewicz (Komitet Wyborczy Wyborców Wadim Tyszkiewicz), Krzysztof Kwiatkowski (Komitet Wyborczy Wyborców Krzysztofa Kwiatkowskiego) oraz Stanisław Gawłowski (Komitet Wyborczy Wyborców Demokracja Obywatelska).