Wstępne wyniki przeprowadzonej sekcji zwłok burmistrza Zdzieszowic w województwie opolskim wskazują na to, że doszło do brutalnego zabójstwa - poinformowała opolska prokuratura. Ciało 71-letniego Dietera Przewdzinga znaleziono wczoraj późnym wieczorem w jego domu w Krępnej pod Zdzieszowicami.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka poinformowała, że wstępne wyniki sekcji potwierdzają, że burmistrz Zdzieszowic został brutalnie zamordowany. Podkreśliła, że będą przeprowadzone dodatkowe badania. Ich wyniki będą znane na późniejszym etapie - wyjaśniła.

Pytana, czy ktoś został zatrzymany lub usłyszał w związku z tą sprawą zarzuty, Sieradzka odpowiedziała: Nie mam żadnych takich informacji.

Policja w nocy nie potwierdzała tożsamości znalezionego w Krępnej mężczyzny. Jarosław Dryszcz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji poinformował tylko, że we wtorek, kilka minut przed godz. 21, dyżurny policji w Krapkowicach został powiadomiony o znalezionym ciele 71-latka w jego domu w jednej z miejscowości pod Zdzieszowicami. Informację przekazało nam pogotowie - mówił Dryszcz.

Był przedstawicielem mniejszości niemieckiej

Burmistrz Zdzieszowic był członkiem mniejszości niemieckiej i jednym z najdłużej urzędujących samorządowców w regionie. Gminą zaczął zarządzać jeszcze przed 1989 rokiem jako naczelnik. Potem wygrywał wszystkie wybory samorządowe.

W ostatnim czasie zasłynął z wypowiedzi na łamach "Nowej Trybuny Opolskiej", gdzie mówił, że rozmawia z politykami i samorządowcami o tym, by wydzielić Śląsk od Polski w formie autonomii. Kwestionował prawo, które pozwala firmom na przenoszenie swoich siedzib. W ten sposób - przekonywał - wypompowują one z samorządów miliony złotych, które w większości trafiają do Warszawy. Burmistrz uznał, że lekarstwem na te bolączki będzie utworzenie autonomii, która objęłaby cały Śląsk.

W późniejszych swoich wystąpieniach Przewdzing zaznaczał, że chodziło mu wyłącznie o autonomię gospodarczą samorządów. Tłumaczył, że jego słowa o autonomii wzięły się z przekonania, iż samorządy w Polsce realizują coraz więcej zadań, a budżety mają mniejsze. Wzbudziło to polityczne reakcje. Działacze PiS zorganizowali w ubiegłym roku pikietę przed urzędem miejskim w Zdzieszowicach. Domagali się ustąpienia Przewdzinga przekonując, że jego deklaracje są sprzeczne z konstytucją. Potem, w grudniu ubiegłego roku, zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w formie nawoływania do separatyzmu przez burmistrza Zdzieszowic złożył do Prokuratury Generalnej poseł PiS z woj. opolskiego.

(j.)