Uznajemy Jarosława Gowina jako szefa Porozumienia. Mówimy o tym, że to nasz partner koalicyjny - powiedział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Mnie jest bardzo niezręcznie się wypowiadać (o sporze w partii Gowina) ponieważ Porozumienie to nasz koalicjant i nie chciałbym kolegom z Porozumienia udzielać rad i mówić, co powinni robić - powiedział wicepremier w Polsat News.

W żadnym wypadku nie mogę potwierdzić opinii, że Jarosław Kaczyński czy PiS odgrywało jakąś rolę we wznieceniu tego konfliktu - podkreślił. Zaznaczył, że PiS wciąż uznaje Jarosława Gowina za lidera Porozumienia. Mówimy o tym, że to nasz partner koalicyjny - powiedział.

Sasin w "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News został także zapytany o wniosek Jarosława Gowina o odwołanie wiceministrów, którzy zasiadają w rządzie z rekomendacji Porozumienia. Wicepremier powiedział, że "odwołanie wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa byłoby merytorycznie nieuzasadnione".

Konflikt w Porozumieniu

W ostatnim czasie doszło do sporu w kwestii kierownictwa Porozumienia. Europoseł Adam Bielan uważa, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 roku na wniosek Jarosława Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem i w związku z tym nie uznaje on decyzji podejmowanych przez ten zarząd i jego prezydium za ważne. Ponadto zdaniem Bielana, trzyletnia kadencja Gowina upłynęła w kwietniu 2018 roku, bo na nadzwyczajnym kongresie partii, który odbył się jesienią rok wcześniej, wyboru prezesa nie przeprowadzono. Bielan uważa też, że od 4 lutego jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia przejął obowiązki prezesa partii. Po tej deklaracji Bielan został wykluczony z Porozumienia. Oficjalnie powodem było wielokrotne łamanie statutu partii.

Z kolei na koncie Porozumienia na Twitterze pojawiło się oświadczenie podpisane przez większość parlamentarzystów partii Gowina. "My, niżej podpisani posłowie i senatorowie partii Porozumienie Jarosława Gowina, udzielamy pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi, jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu prezesowi zarządu krajowego naszej partii" - napisali przedstawiciele ugrupowania.

W sobotę zebrał się sąd koleżeński, który opowiedział się za wyrzuceniem części polityków. Chodzi o: Michała Cieślaka, Włodzimierza Tomaszewskiego, Zbigniewa Gryglasa, Jacka Żalka, Karola Rabendę, Magdalenę Błeńską, Pawła Skotarka i Andrzeja Walkowiaka.

Wyrzuceni mają także stracić stanowiska rządowe, gdyż Porozumienie wycofało im rekomendacje do zasiadania w rządzie Mateusza Morawieckiego. Premier jednak na razie nie podjął decyzji.